Witam kochane panie! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Gdybyśmy teraz mogły was o cokolwiek poprosić, to abyście we własnej świadomości stworzyły bańkę oddzielającą wszystko inne, inne rzeczywistości, które wokół siebie postrzegacie, abyście choć na chwilkę to wszystko zostawiły poza bańką i skupiły się tylko na słuchaniu i bytowaniu.
Celem naszego spotkania jest przypomnienie sobie, iż wszystkie niegdyś stanowiłyście część przygody zwanej Lemurią. Jak wcześniej była o tym mowa, siedząc tutaj, wciąż niektóre z was w to wątpią i zwracają się do mnie mówiąc: „Potwierdź to.” Ha ha, zastanawiacie się: „Jak to jest, czy ja tam żyłam, czy nie?” Tak, żyłyście tam. Mogę tak wam odpowiedzieć, bowiem siedzicie tutaj zebrane przede mną. Kochane panie, przedarłyście się przez cały labirynt natury ludzkiej i odnalazłyście Krąg Sióstr, zareagowałyście na pewną energię, wbrew wszelkiemu prawdopodobieństwu. Na pewnym poziomie świadomości coś wam podszeptuje: „Ja tam byłam!” następnie mówicie sobie: „No i co z tego? Co robić z tą wiedzą? Tylko siedzieć i ją celebrować? ”
Jak już niejednokrotnie była o tym mowa, obecne czasy wzywają kobiety do działania. Dzisiaj właśnie o tym pragnę z wami porozmawiać, pragnę mówić o kobietach, o waszej płci. Jesteście pracowniczkami światła, co oznacza, że niemalże wszystkie posiadacie niskie pojęcie wartości własnej. Samo bycie kobietą to gwarantuje. Poza tym, kultura, w której żyjecie – świat zachodni – wcale wam nie sprzyja. Zatem czujecie się niedoceniane z dwóch przyczyn, biologicznej i kulturowej, co bardzo silnie kontrastuje z tkwiącym w was także poczuciem ważności, jako Lemurianki.
W waszej obecnej kulturze pod względem szacunku do kobiet, rzeczy mają się zupełnie inaczej niż wtedy. Pragnę więc, abyście właśnie teraz zapomniały o tej różnicy. Niektóre z was wcześniej słuchały kilku mych przekazów dla Kręgu więc wiecie, że mój partner nie pamięta niczego, co zostaje tutaj powiedziane. Lee nie słyszy niczego, o czym tu mowa, bowiem nosi obecnie męskie ciało, a ten przekaz jest na razie tylko dla was. Niech nie zmyli was męski ton głosu, bowiem Kryon nie posiada żadnej płci, nie jest ani męski, ani żeński. Bóg nie ma żadnej płci, ale ma miłosierdzie i to jest cecha także właściwa waszej płci. Znajdujecie się we właściwym miejscu aby wysłuchać tego, co mam wam do powiedzenia. Lee szanuje płeć żeńską – tak samo jak ja sama – do tego stopnia, że nie słyszy niczego, co tu zostanie powiedziane choć przekazując nowiny dla mieszanej publiczności on zawsze pamięta wszystko. Niniejszego przekazu Lee sobie odsłucha później wraz z innymi. Robimy tak na znak szacunku.
To coś ponad szacunek, bowiem macie do tego całkowite prawo, aby pierwsze usłyszeć ten przekaz. Macie całkowite prawo do energii i głębi waszej płci. Wasza płeć jest bardzo szczególna.
Pragnę porozmawiać o związkach mężczyzn i kobiet na Lemurii. One wyglądały zpełnie inaczej, zupełnie inaczej niż obecnie. Częścią tego, czego pragniemy nauczyć [ludzkość] jest wskrzeszenie szacunku wobec waszej płci tak, aby wiedziała, że jesteście doprawdy szczególne. W waszej obecnej kulturze istnieje tradycja, według której, kiedy mężczyzna oświadcza się kobiecie to klęka przed nią na jedno kolano. Zastanówcie się nad tym, ha, ha, ha, to jest jedyny raz w życiu, kiedy on okazuje jej w ten sposób szacunek. Ha ha ha!
Skąd się ta tradycja bierze? Skąd się to wzięło? Odpowiecie mi: „Sama się nad tym zastanawiałam, to pochodzi z tąd i z tamtąd.” A skąd się wzięły te inne tradycje? Dlaczego, kiedy mężczyzna chce się oświadczyć kobiecie, to robi to na zgiętym kolanie?! Ha ha ha! Już wam na to pytanie odpowiedziałam: On to robi według ogólnoludzkiej tradycji, na znak szacunku. Ta tradycja wywodzi się z Lemurii. Mężczyzna klęka na kolano i prosi kobietę: „Czy masz ochotę połączyć się ze mną na wspólną przygodę?” I on się o to pyta klęcząc, i klęcząc czeka na odpowiedź kobiety. Pragnę, abyście na chwilię dobrze to sobie wyobraziły, bowiem to tylko cząstka energii, którą na Lemurii mężczyźni żywili do kobiet.
Prawdopodobnie słyszałyście określenie „roszczeniowość” i być może obecnie nie jest to określenie pozytywne. Mówi się: „Nie lubię tej osoby, bo ona jest taka roszczeniowa, jej się wydaje, że wszystko się jej należy.” Ha ha, albo jej się wydaje, że ma prawo do wszystkiego. Pozwólcie, że wam przypomnę, wy doprawdy macie prawo do wszystkiego i wszystko wam się naprawdę należy.
Żeńskość, wasza płeć to ta, która uczy całą ludzkość o Bogu. To wy wychowujecie dzieci z wrodzonym sobie miłosierdziem. Na Lemurii mężczyźni wiedzieli, że nie potrafią ani jednej z tych rzeczy, oni dobrze o tym wiedzieli. Zatem, kiedy zwracali się do kobiet w ich życiu, do swych partnerek, to robili to z uwielbieniem. Oczywiście, że i wtedy między mężczyznami i kobietami istniały różnice zdań, oczywiście, że pary się ze sobą od czasu do czasu kłóciły, ale kochane, one w końcu się ze sobą godziły.
Zaraz przytoczę wam inną lemuryjską tradycję, według której mężczyzna przyklękał przed kobietą, on to robił mówicą doń: „Przepraszam! Wybacz mi, że przeze mnie płakałaś. Wybacz mi, że zachowałem się w sposób niedostateczny, niegodny mnie samego.” [na Lemurii] mężczyźni wiedzieli, kim jesteście. Pragnę, abyście to sobie przypomniały. Wcale nie chcę, żebyście się teraz zaczęły zastanawić mówiąc sobie: „Gdzie się to wszystko podziało? Biada mi, czemu teraz tak nie jest?” Zamiast tego pragnę, żebyście sobie przypomniały z tamtych czasów jak wtedy byłyście szanowane, bowiem to jest to, kim do dziś jesteście! Wy wciąż jesteście tymi samymi kobietami, wy się nigdy nie zmieniłyście. To społeczeństwa się zmieniły i otaczająca was kultura!
Gwarantuję, że jeśli obecnie żyjecie we właściwych związkach, to wasi mężczyźni wiedzą, kim jesteście. Może tradycja klękania się zmieniła, ale oni dobrze wiedzą kim jesteście. Oni pierwsi wam powiedzą, że do związku wnosicie coś, czego oni nie potrafiliby osiągnąć w pojedynkę. Kobiety, taką rolę pełniłyście na Lemurii i pragnę, abyście to wiedziały.
W obecnych czasach jest inaczej, wtedy obie płcie posiadały inny rodzaj świadomości. Kobiety, wy szanowałyście mężczyzn, bowiem oni codzienni ryzykowali życiem wypływając na połów, aby zapewnić wam jedzenie, oni także często dla was gotowali. Ha ha ha. Teraz jest inaczej. Co się zaś tyczy kim byłyście w stosunku do mężczyzn, to oni dobrze wiedzieli jak się sprawy miały i często klękali przed wami. W związkach między kobietami i mężczyznami panował prawdziwy szacunek, a nie tradycja. Pragnę, abyście teraz to sobie uzmysłowiły, przyswoiły sobie ten należny wam szacunek, abyście go dobrze sobie przypomniały i poczuły, bowiem to jest to, kim wciąż jesteście. To dlatego istnieje Krąg. On istnieje abyście w nim przypomniały sobie wszystkie tego rodzaju rzeczy oraz abyście je sobie ponownie przyswoiły.
„Kryon, czy kiedykolwiek powrócimy do tego, co było?” Odpowiedź: NIE. Jednakże nadejdzie czas, kiedy kobiety zacznie się szanować, szanować, o wiele bardziej niż obecnie i stanie się tak z właśnie z wymienionych przeze mnie powodów. To się zrodzi ze zrozumienia różnic między płciami, z rozpoznania tkwiących w kobiecie miłosierdzia, cierpliwości, boskości, umiejętności nauczania i innych talentów.
Lee nie słyszy tego, co wam mówię, to jest tylko dla nas. Ha! I to jest świetna wiadomość. Świetna! Pragnę, abyście to sobie zapamiętały. Jest dobrze. Opuśćcie to miejsce odmienione, napełnione poczuciem wartości własnej.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz