Witam Gwiezdne Siostry! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Przemawiamy do was podczas spotkania w Kręgu Sióstr Lemuryjskich i nasz przekaz różni się od tego, danego wcześniej przed mieszaną audiencją. Jak to już wcześniej wyraziłyśmy, nasz partner się oddala i siedzący na krześle mężczyzna niczego nie będzie pamiętał z tego, co teraz mówi. Robimy tak kochane siostry na znak czczi, jaką żywimy do waszej płci. Podczas tego króciutkiego przekazu nie zwracajcie uwagi na męski ton głosu, bowiem niniejszy przekaz pochodzi z pięknego miejsca, które niełatwo wam opisać, a które nazywacie drugą stroną zasłony, choć wcale tak nie jest, bowiem jesteśmy tuż przy was. Moje kochane, druga strona zasłony towarzyszy wam wszędzie i zawsze jest tam, gdzie wy. Możecie jej dotknąć, kiedy tylko macie na to ochotę. Takie właściwości posiadają wszystkie rzeczy wielowymiarowe.
Wasza płeć posiada pewną głębię, na całej planecie jesteście rodzicielkami życia. Poród jest doprawdy szczególny, a wy same nosicie w sobie coś znacznie więcej, niż umiejętność rodzenia dzieci. Jesteście zaprojektowane na miłosierdzie. Wasza płeć została tak zaprojektowana, aby od razu wiedzieć, czego potrzebuje wasze maleństwo. Każda obecna tutaj matka dobrze o tym wie. Kładziecie dziecko w sypialni i wychodzicie, zajmując się własnymi sprawami i nagle coś wewnątrz mówi wam, aby wrócić do dziecka i sprawdzić, co się dzieje. Słysząc ten głos okazuje się, że dziecko was faktycznie potrzebuje. Być może trzeba go przewrócić na drugi bok, albo zmienić pieluszkę, lub tylko przytulić, wy to wszystko wiecie, bowiem jesteście z tym dzieckiem złączone w szczególny, niedostępny innym sposób. Chyba, że te inne osoby także są matkami.
Wcześniej dzisiejszego wieczoru, poleciłam ludziom zebranym na tej sali, aby podarowali sobie podarki, aby podczas świąt pamiętali również o samych sobie. Przekazałyśmy listę siedmiu podarków od siebie dla siebie. Rozmawiamy z wami w grudniu, 2018 roku; siedzę wśród was prosząc, abyście dały sobie podarek. Och, ale w waszym gronie mam na myśli coś innego, bowiem wy ten podarek już macie wewnątrz! Już wcześniej rozmawiałam z wami na ten temat. Rozważmy więc logikę tego, że tak samo jak teraz, tam na Lemurii, także byłyście kobietami. Logika może zaprzeczyć , że po 30- 40-tu tysiącach lat, znów rodzicie się na Ziemi jako kobiety. Według niej może się wydawać, że niektóre z was mogą się urodzić jako kobiety, a inne jako mężczyźni. To wcale nie tak. Pamiętajcie, że planowałyście żyć w obecnych czasach. Wszystkie z was tutaj zgromadzone brałyście udział w sesji planowania, podczas której postanowiłyście, że jeśli Ziemia przeżyje poza rok 2012, to wy będziecie wtedy kobietami. Zatem nie przez przypadek wszystkie urodziłyście się obecnie jako kobiety! Dzieje się tak, bowiem wasze miłosierdzie jest obecnie na planecie bardzo potrzebne! Ponadto, trzeba, abyście sobie coś przypomniały.
Pragniemy, abyście właśnie teraz rozważyły podarowanie sobie pewnego prezentu. Za chwilę opiszę wam, na czym ten podarek ma polegać. Pamięć ludzka jest przedziwna. Wiele wśród was pamięta własne dzieciństwo, ale tylko nieliczne będą pamiętały jak to było, będąc dzieckiem i zaglądać w oczy matce. Matki niektórych z was jeszcze żyją, a niektórych już nie. Kiedy więc rozmawiam z wami o macierzyństwie, posiadacie wobec tego pewne nastawienie, odbieracie naszą rozmowę w świetle tego, co jest wam znane z doświadczenia. Jako osoby dorosłe pamiętacie matkę z punktu widzenia dorosłości, nie pamiętacie, jak ją odbierałyście w dzieciństwie. Proszę więc was, abyście na chwilę zmieniły to nastawienie i przypomniały sobie waszą matkę z punktu widzenia dziecka. Być może tym z was, które są matkami, będzie łatwiej się do tego odnieść z punktu widzenia matki. Czy przypominacie sobie, co czułyście, kiedy po raz pierwszy zajrzałyście w oczy swemu nowonarodzonemu dziecku? Czy pamiętacie tę miłość i miłosierdzie, które wtedy w was wezbrały? Przypomijcie to sobie, następnie pragnę, abyście te dzieci teraz zobaczyły jako już większe, trochę odchowane. Co czułyście, kiedy dziecko miało sześć miesięcy, a może roczek? To są bardzo cenne momenty dzieciństwa, czy pamiętacie, jak wtedy dziecko chłonęło wszystko, co mu mówiłyście? Kiedy ono na was patrzyło i widziało tylko miłość? Oto, co pragnę, abyście sobie teraz przypomniały bowiem to ważne w świetle tego, co wam powiem za chwilę.
Każda z was tutaj zebranych pamięta swą lemuryjską Gwiezdną Matkę. Ona pochodzi z gwiazd i wyglądem bardzo się od was różni. Siedzałyście u stóp Gwiezdnych Matek, choć nie wszystkie z was pochodzą bezpośrednio od nich; tylko niektóre z was na Lemurii miały Plejadiankę za matkę. Wszystkie z was jednakże jako dzieci, siedziały u ich stóp, abyście mogły się oswoić z ich energią. Nigdy wcześniej wam tego nie mówiłam, ale wy je wyczuwałyście. Gwiezdne Matki posiadały szczególne pole energetyczne, które dawało się odczuwać i wy jako dzieci wiedziałyście, kiedy owe matki były blisko oraz kiedy się oddalały. Wy wyczuwałyście, kiedy wchodziły i zasiadały wśród was, bowiem były zupełnie inne od wszystkiego na tej planecie. Nigdy nie zapomnicie brzmienia ich głosu i już wcześniej wam mówiłyśmy, dlaczego? Plejadianki posiadały inne struny głosowe, przez co żaden człowiek nie potrafi naśladować ich głosu. One wam śpiewały i nigdy tego śpiewu nie zapomnicie. Przyczyną, dla której zasiadałyście przed ich obliczem było to, abyście odebrały od nich piękną, pełną miłosierdzia naukę. Już wcześniej mówiłyśmy wam o rodzaju nauk, które od nich odebrałyście. Ale czy wiecie, że was im przedstawiano jako niemowlęta, bowiem musiałyście się do ich energii najpierw przyzwyczaić?
Czy kiedykowiek przebywałyście w obecności kogoś, kto promieniuje czystą miłością? W swojej historii posiadacie zapis Mistrza Miłości, kiedy chodził po Ziemi. Mówi się o nim, że nawet zwierzęta za nim ciągnęły, że ludzie nie mogli się nasycić jego energią. Siadali u jego stóp pragnąc więcej. On w sobie coś miał, coś bardzo szczególnego. To było to samo, co posiadały w sobie Gwiezdne Matki.
Pragnę, abyście dały sobie pewien podarek, pragnę, abyście to sobie przypomniały, bowiem wszystkie tego doświadczyłyście! To jest właśnie to, co dokładnie teraz macie w waszej Akaszy. To jest najwspanialszy podarek dla całej planety: Miłosierdzie i prawda!
Ćwicząc przypomnienie tego wszystkiego, będziecie miały tendencję mówić, że niczego sobie nie przypominacie. Kochane, nie starajcie się tego nadmiernie analizować, przypomnijcie sobie energię tego wspomnienia, a nie sam obraz. Zbyt bardzo się staracie uchwycić to wspomnienie, za bardzo pragniecie zrozumieć wielowymiarowość miejsca, do którego zmierzacie. Zamiast tego, po prostu posiedźmy sobie chwilę razem. Pragnę, abyście wyobraziły sobie największe miłosierdzie, jakie kiedykolwiek doświadczyłyście, przypomnijcie sobie największy spokój, który kiedykolwiek odczułyście. Przypomnijcie sobie największą ulgę, jaką kiedykowiek czułyście. Tak właśnie czuje się obecność Gwiezdnych Matek. Niemowlęta bardzo do nich ciągnęły, bowiem im jest bliżej do drugiej strony zasłony. Pragnę, abyście już teraz zaczęły ten potencjał odczuwać. Jeśli się to wam uda, to to jest ten podarek, który pragnę wam dzisiaj podarować.
Czy wiecie, że niektóre Gwiezdne Matki wciąż są na Ziemi? Czy wiecie, że niektóre z nich są wielowymiarowe? Czy wiecie, że niektóre z nich pozostały na Ziemi, aby być świadkami waszego przebudzenia? To właśnie teraz nastał wspaniały czas globalnego Przebudzenia. Jesteście u początków przebudzenia Kręgu Sióstr Lemuryjskich. Jesteście jedynymi ludźmi, którzy kiedykolwiek doświadczyli energii Gwiezdnych Matek. Tu i teraz dajcie sobie podarunek i przypomnijcie sobie, co czułyście wtedy w obecności Gwiezdnych Matek. One was przyciągały już od najwcześniejszych lat. Oto, co stworzycie na Ziemi: Miłosierdzie! Będziecie je tworzyły dzień po dniu. Czasami będziecie próbowały i nic wam nie wyjdzie, ale to normalne. Wcześniej czy później i tak zrozumiecie, dlaczego tutaj jesteście. Będziecie wiedzały, po co tutaj jesteście. Uświadomcie sobie, że to jest jeden z najwspanialszych darów, jakie można podarować Lemuriance: żyć na Ziemi w roku 2018 i pamiętać tamte czasy. Tutaj nie chodzi o żaden obraz, ani przypomnienie tego, jak one wyglądały , tutaj chodzi o to, jak je się czuło, jak to było znaleźć się w obecności istot z gwiazd, które z miłością i miłosierdziem zasiały całą ludzkość. Błogosławię was, gwiezdne siostry i błogosławię to, co nosicie w waszym wnętrzu.
I tak jest.
Tłumaczyła: Julita Gonera
Edytor: Jadwiga Fedynkiewicz