Witam kochane panie! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Przekaz dzisiejszego wieczora jest skierowany przede wszystkim do zebranych na tej sali, choć słucha/czyta go wiele innych. Zwracam się do wszystkich, zwłaszcza do nieobecnych tutaj Sióstr Lemuryjskich, aby w tej chwili połączyły się z tym miejscem [Mt. Shasta, California] Nasze spotkanie jest szczególne, bardzo szczególne! Spotykamy się w Kręgu Sióstr Lemuryjskich, które odbywa się w cieniu góry [Mt. Shasta] i jak wspominałam wcześniej to, co tutaj się ukrywa, może was wprowadzić w błąd. Jak się wtedy wyraziłam, wasza definicja życia jest ograniczona jedynie do życia biologicznego i nie wybiega poza nią, nie włącza pojęcia bardzo wysoko zaawansowanej świadomości, czy świadomości nie skupionej w ciele, a przecież właśnie z takim rodzajem życia mamy tutaj do czynienia.
Spotkania w Kręgu sióstr Lemuryjskich odbywają się na całym świecie, jednakże, miejsca, które najbardziej oddają ducha tych spotkań i sprzyjają znalezieniu odpowiedzi na pytanie, kim jesteście? oraz co was na takie spotkania przywodzi? – są tylko dwa: była Lemuria (Hawaje) i węzeł [ziemskiej siatki krystalicznej], w którym Gwiezdne Matki wciąż żyją, czyli właśnie Mt. Shasta.
Na Lemurii nauczano was bardzo szeczególnych rzeczy, bowiem Lemurię, dzięki niedostępności położenia, utrzymano w czystości. Sprawy wyglądały trochę inaczej na Mt. Shasta, bowiem tutaj istnieli jeszcze inni. To miejsce nie jest aż tak niedostępne jak mini-kontynent na Pacyfiku, stąd można łatwo odejść i stosunkowo ławo się tutaj dostać. Sama nauka jednakże była tak samo czysta jak na Lemurii. Kochane Siostry, oto co pragnę wam dzisiaj powiedzieć: Większość z was, która dzisiaj przybyła i wciąż się pyta, czy doprawdy żyłyście na Lemurii, naprawdę tam wtedy żyła.
Zebrana grupa, to prawdziwy Krąg Sióstr, bowiem wiele spośród Gwiezdnych Sióstr, które żyły na Lemurii, później osiedliły się również tutaj. Oto więc ta sama rodzina! Jeśli poważnie zadajecie sobie tego rodzaju pytania, to doprawdy wszystkie z was teraz [i we wszystkich innych teraz] jesteście w doskonałym miejscu. „Co robić dalej z tą informacją? Co teraz? Po co przyjechałam? Skąd u mnie ta więź z Lemurią?” Niektóre z was, które tu przyjechały mają tę samą Gwiezdną Matkę i być może one na was czekają. Same was tego nauczamy i zawsze będziemy tego nauczały, że Duch, Bóg, czy jakkolwiek inaczej pragniecie to nazwać, jest zawsze z wami i tylko czeka, aż wyrazicie wolny wybór otwarcia drzwi, pytając: „No jak to jest? Czy ja tam byłam, czy nie? Pokaż mi, daj znak.” Jeśli chcecie, aby do was zaczęto mówić, to doprawdy jesteście w świetnym miejscu! Jesteście w świetnym miejscu, w cieniu góry. Tutaj wciąż są obecne niektóre z tych samych nauczycielek, które was uczyły na Lemurii. One tutaj są!
Co to tak naprawdę dla was znaczy? Całym powodem powstania Kręgu Sióstr w dobie obecnej jest wskrzeszenie i przypomnienie sobie informacji przekazanych wam na Lemurii. Owe informacje to zasadnicza nauka przekazana wam przez Siostry z gwiazd. To była nauka, wskazująca różnice między kimś, kto po prostu żyje na Ziemi i kimś, kto posiada zdolności szamańskie, kto posiada mądrość, bardziej wyczuloną intuicję, otrzymuje przepiękne nowiny. Jeśli zaś któraś nie była gotowa na ten rodzaj informacji, to uczono ją czegoś bardziej podstawowego: praktycznych rozwiązań problemów życiowych, rozwiązywania powszednich problemów, które zaprzątały wam głowy: dzieci, czy związki międzyludzkie. To wszystko wciąż tutaj jest, bowiem Siostry z gwiazd doprawdy żyją tutaj, w cieniu góry.
W cieniu góry również dostępne są wszystkie narzędzia, bowiem Telos, to miasto – jeśli tak to chcecie nazwać – także może znajdować się wewnątrz tej góry, choć tak naprawdę ono jest poza nią, a jego wpływ rozciąga się na znacznie większą powierzchnię. Same teraz siedzicie w cieniu góry, w tej okolicy i gdybyście mogły zobaczyć wnętrze tej góry, to zobaczyłybyście, iż obecna chwila doskonale się nadaje do wzięcia stąd potrzebnych wam narzędzi… Być może, właśnie po to tutaj przyjechałyście. Posłuchajcie, nawet, jeśli tutaj mieszkcie to wiecie, że mam rację. Tutaj dzieją się rzeczy, których nie da się zdefiniować, choć je się bada. Mele’ha coś do tej góry przyciąga, bowiem często się nań wspina. [Mele’ha się śmieje] I teraz już wiesz, dlaczego to robisz. Tutaj żyje twoja matka. Mele’ha to wie. Zatem ponownie wam powtarzam, och, gdybyście znów musiały podjąć decyzję, czy zadać pytanie typu: Kiedy coś rozpocząć? To zadawajcie te pytania w cieniu góry. To jest najlepsze miejsce!
A teraz zwracam się do tych, które to czytają później. Nasza rozmowa teraz robi się doprawdy wielowymiarowa! Wy też jesteście z nami połączone – każda, która słucha i czyta ten przekaz w innym teraz – wy też jesteście z tym miejscem złączone. Musicie to zrozumieć i w to wierzyć, gdybyście tego nie rozumiały, to nie należałybyście do Kręgu Sióstr Lemuryjskich. Posłuchajcie, przecież wiecie, że bliźnięta identyczne, które posiadają część tego samego DNA potrafią się ze sobą komunikować, żyjąc na różnych końcach świata! Taki rodzaj komunikacji wcale nie jest podobny do rozmowy telefonicznej. Kiedy jeden bliźniak coś czuje, to ten drugi czuje to samo. Właśnie o takim rodzaju komunikacji teraz mowa. Wszyscy, którzy żyli na Lemurii potrafią się w ten sam posób ze sobą komunikwać. Dzisiaj spotykacie się ze sobą i być może widzicie się po raz pierwszy w życiu. Jeśli pragniecie jakiegoś wyzwania, to dowiedzcie się, skąd ta druga osoba pochodzi, poznajcie się z tymi, których jeszcze nie znacie, zapoznajcie się i zobaczcie, czy doprawdy jesteście ze sobą związane czymś więcej, niż dzisiejszym spotkaniem. Tak, wiąże was coś więcej.
Na całm świecie Krąg Sióstr Lemurjskich zaczyna łączyć się w pewien szczególny sposób, i wy to możecie odbierać, jakbyście siedzały tutaj wśród zebranych na sali pań. Zaraz powiem wam coś, co już niejednokrotnie wam mówiłam: mój partner nie pamięta ani słowa z ninejszego przekazu, bowiem mnie teraz nie słyszy. Podział na płcie nie istnieje po drugiej stronie zasłony, nie zwracjacie więc uwagi na męski ton głosu, Siostry, jestem jedną z was i mówię wam, że szamaństwo tej planety należy do was!
Tak było od zawsze, tak było od początku i do tego wrócicie. Wcale nie muszę wam tego dowodzić. Same tylko się rozejrzyjcie i zobaczcie, co się dzieje. Zapytajcie się, jak to wygląda? – Otóż, nie za dobrze! To nie ta płeć powinna was obecnie nauczać duchowości. Te sprawy powinny zawsze być w rękach miłosiernych kobiet! One te zagadnienia rozumieją, posiadają mądrość konieczną do wychowywania dzieci, one potrafią zmierzyć się z ludźmi z kłopotami i oferować im porady, miłosierdzie i cierpliwość, na którą stać tylko kobiety. To wszystko zmierza właśnie w tym kierunku.
Niezależnie od tego, w jakim jeszcze celu tutaj przyjechałyście, niezależnie od tego, czego się po naszym spotkaniu spodziewałyście, nawet, jeśli to tylko ciekawość, to wiedzcie, iż ono jest o wiele bardziej głębokie niż to się wam wydaje. Zwłaszcza tutaj, w cieniu góry. Nastała teraz dobra pora na zadanie pytania: „Kochany Duchu, pokaż mi, co powinnam wiedzieć.” Zadawszy to pytanie, nie zakładajcie z góry, co to jest, bowiem odpowiedź może okazać się o wiele wspanialsza niż to się wam wydaje. „Kochany Duchu, co powinnam zrobić z tym, czy tamtym?”
Nie oczekujcie odpowiedzi w postaci listu, ponieważ szamanki otrzymują ją inaczej. Wy ją otrzymujecie poprzez podszept kobiecej intuicji. Czasami, ta odpowiedź jest bardzo jasna i otrzmujecie ją natychmiast, ale jak dobrze o tym wiecie, taka odpowiedź wcale nie jest liniowa. Nasze spotkanie więc, to doskonała okazja do ćwiczenia intuicji w cieniu góry. Składam wam gratulacje za podjęcie decyzji, aby przyjść dzisiaj na nasze spotkanie i zastanawiać się nad wszystkimi tymi rzeczami.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczyła: Julita Gonera
Korekta: Jadwiga Fedynkiewicz