Witam drogie panie! Jam Jest Kryon ze Służby Magnetycznej. Wiem, gdzie jestem i wiem, kto tutaj siedzi. To ważnie, żebyśmy teraz przypomniały parę rzeczy. Dla tych, które jeszcze nie słyszały, na tej sali znajduje się ogromna ilość miłości i dobroczynności. Powtórzę to raz jeszcze, że choć słyszycie męski głos, on należy do mojego partnera; Duch, Źródło Stwórcze nie posiada żadnej płci. Mówimy teraz o żeńskiej mądrości kolektywu znanego jako Lemuria. Cywilizacja Lemurii była bardzo szczególna. Określiłyśmy ją jako zalążek waszego zapisu Akaszy. Oznacza to, że wszyscy, którzy w tamtym czasie wychodzili z waszych łon po śmierci już na ten kontynent nie wracali i wy, jako kobiety i matki dobrze o tym wiedziałyście. Wiedziałyście rodząc, że gdziekolwiek by się w następnym życiu nie urodziły, przekazujecie swoim dzieciom matrycę tego, co one będą pamiętać jako pierwsze.
Przekazałyśmy wam kilka szczegółów o tym, jak wyglądało życie na Lemurii. Mówiłyśmy także, iż przed nami nie siedzą teraz zebarane panie, które niegdyś należały do tej samej grupy, czy rodziny, bowiem Krąg Sióstr Lemuryjskich działał długo i obejmował wiele pokoleń. W naszych opowieściach skupiamy się na historii ostatnich paru stuleci. A zatem wy przypominacie sobie wiele rodzai Kręgu, wasz zapis Akaszy dyktuje wam, że niegdyś wszystkie do niego należałyście, choć niekoniecznie w tym samym czasie jego działalności.
Mamy wam dzisiaj dużo do opowiedzenia i wiele z tego co powiem was zainteresuje oraz pobudzi waszą pamięć. Teraz zrobimy coś odmiennego, co prawdopodobnie będziemy od czasu do czasu powtarzać. Zwrócimy się teraz bezpośrednio do Mele’ha i odpowiemy jej na pytania, które będzie zadawała w imieniu tutaj zebranych, bowiem i na Lemurii wszystkie pytania były kierowane właśnie do niej i ona wam udzielała odpowiedzi. To stanowiło część jej obowiązków jako przewodniczącej wszystkich Kręgów. Co nastąpi więc, będzie dialogiem z Mele’ha. Zapytam ję, o czym chce, abyśmy rozmawiały podczas tego króciutkiego przekazu. Jej pytania nadadzą ton dzisiejszemu spotkaniu.
[mówi Mele’ha] Czuję pytania siedzących przed nami: Czy naprawdę tam byłam? A może nie? Co wtedy robiłam? Jak tam było, kim błyśmy jako kolektyw kobiet? Czy nauczałyśmy? Czego się nauczyłyśmy? Gdzie były nasze dzieci? Jakiego postępu dokonałyśmy podczas naszego – być może długiego – wcielenia na Lemurii?
[mówi Kryon] Te pytania wiodą w dobym kierunku. Być może, nie uda nam się na nie wszystkie odpowiedzieć od razu, ale w miarę możliwości odpowiemy wam na niektóre z nich. Moje kochane, przynależność do Kręgu Sióstr Lemuryjskich nie zaliczała się do obowiązków szkolnych! [Kryon się śmieje] Należałyście wtedy do kultury i pełniłyście rolę podobną tej, którą piastują kobiety w innych kulturach ludności rdzennej. Gdzie wtedy były wasze dzieci? Opiekowały się nimi kobiety nie należące do Kręgu. Ta informacja powinna dać wam coś do myślenia; w poczet Kręgu Sióstr nie wchodziły wszystkie kobiety. Zwłaszcza to przyjmijcie do wiadomości. Nie wszystkie młode kobiety mogły brać udział w spotkaniach Kręgu, zatem istniała pewna granica wieku, dopiero po przekroczeniu której, kobiety były brane pod uwagę, jako potencjalne członkinie.
Jak się możecie domyślać, tutaj chodzi o wiek pierwszej menstruacji. Pierwsza menstruacja była znakiem rozpoczęcia cyklu reprodukcyjnego, który był bardzo czczony. Jak już była o tym mowa, wiele z was na Lemurii miało dużo dzieci. Tymi dziećmi opiekowały się starsze dziewczynki. Spośród wszystkich zebranych pań, żadna nie przyszyła tutaj przez przypadek. Zastanówcie się, dlaczego tutaj postanowiłyście się zebrać? To musi być dla was trudne do zrozuminia, ale tak samo zbierają się kobiety w każdym mieście odwiedzanym przez Mele’ha, gdzie ona ogłasza takie wieczorne zebrania, zatem to wcale nie przeczy prawdopodobieństwu, że wszystkie niegdyś byłyście częścią Kręgu, bowiem odpowiadacie na te zaproszenia, a przecież przychodzą na nie tylko Stare Dusze. Wszystkie z was odpowiedziałyście na wezwanie, aby tutaj przyjść, ponieważ byłyście tego częścią.
Kolejną rzeczą, która czyni istnienie Kręgu możliwym jest to, że cywilizacja Lemurii trwała długo i było was tam tysiące. A zatem na każdym podobnym spotkaniu Starych Dusz na planecie, wiele kobiet z tym Kręgiem rezonuje. Każda z was swego czasu była częścią Kręgu Siótr Lemuryskich, ale nie wszystkie brałyście w nim udział w tym samym czasie. Wszystkie byłyście tam w ciągu ostatniego paczakuti, czyli w ciągu ostatnich pięciuset lat. To wcale nie jest długi okres czasu. Weźcie pod uwagę także, iż Kręgi z pokolenia na pokolenie były bardzo do siebie podobne. Innymi słowy tradycje i mądrość w nich przekazywana na przestrzeni lat niewiele się zmieniła. Wtedy żadna z was nie posiadała modnego w dzisiejszych czasach pragnienia nowości. Przekazywane informacje przez pokolenia były te same. Jako kolektyw więc, przypominacie sobie to samo.
Jedno z zadanych pytań dotyczy tego, czym się wtedy zajmowałyście. Zajmowałyście się tym samym, czym w społeczeństwach kobiety trudniły się od zawsze, jednakże istniały wtedy pewne ceremonie, w których brałyście udział, a które obecnie mogą być dla was niespodzianką.
A czym zajmowali się wasi mężczyźni? Jak wam się wydaje, czym się oni wtedy zajmowali? Oni zajmowali się połowem ryb! [Kryon się śmieje] Ocean był na Hawajach – na Lemurii – głownym źródłem jedzenia. Czy wiecie, że oni co ranka wstawali bardzo wcześnie, żeby iść na połów oraz, że Krąg ich na ten połów wysyłał? Umiejętność zapewnienia dobrego połowu była częścią posiadanej przez was mądrości, którą była umiejętność zapraszania ryb do sieci zarzucanych przez mężczyzn. Jak widać na tym przykładzie, na Lemurii brałyście udzał we wszystkich aspektach życia całej społeczności, nawet w tych, które należały do mężczyzn.
Nie było wtedy pozycji i zajęć uważanych za gorsze, czy którymi pogardzano. Mężczyźni od zawsze łowili albo polowali, przynosili wam jedzenie, które następnie wydawałyście. Tak było od tysięcy lat. Tych leumuryjskich ceremonii nie nauczano w szkole. Jako kobiety zajmowałyście się więc wieloma rzeczami, zajęte byłyście od świtu do nocy. Żyłyście w społeczności pod względem wyżywienia zdanej na samą siebie [Lemuria była całkowicie odizolowana od innych kultur, przyp. tłum.] i wszystko musieliście robić sami. Ale to nie koniec, przecież nawet jeszcze nie dotarliśmy do najfajniejszej części waszych obowiązków. [Kryon się śmieje] Istniały jeszcze inne ceremonie, w których mężczyźni także brali udział, ale którym to wy, kobiety, przewodziłyście. Były tańce, dużo tańca! Był muzyka, dużo muzyki. Co was zainteresuje, że wszystko to się nieodmiennie zaczynało od błogosławieństwa przez członkinie Kręgu Sióstr. Całe społeczeństwo uznawało wtedy wagę żeńskiej mądrości. Te, które rodziły dzieci i dawały jedzenie, były szanowane. Tak was wtedy postrzegali także mężczyźni, którzy całkowicie was szanowali. Zbiorowa świadomość całej społeczności sprzyjała temu, bowiem wszycy rozpoznawali przewodnią rolę Kręgu Sióstr, a mężczyźni wtedy na was polegali i liczyli na was, że to wy nadacie ton energii wszystkiego, że będziecie wiedziały, jak urodzić dzieci i jak o nie zadbać oraz że posiadacie mądrość, kiedy te dzieci mieć. Oni liczyli, że to wy tę mądrość rozprzestrzenicie na wszystkie aspekty życia całej społeczności, która polegała na was i do was zwracała się zarówno w sprawach ceremoniii obrządku, jak i zabawy. Byłyście nieodzowne nawet przy śmierci, ale o tym porozmawiamy kiedy indziej.
Mele’ha, pewnie nie odpowiedziałyśmy na wszystkie pytania, więc kiedyś coś takiego zrobimy ponownie.
I tak jest.
Kryon
Tłumaczenie: Julita Gonera
Edytor: Jadwiga Fedynkiewicz